Home » Zdrowie dziecka » Tylko czy aż… woda?
Zdrowie dziecka

Tylko czy aż… woda?

Woda
Woda
Jakub Mauricz

Jakub Mauricz

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych dietetyków w Polsce. Ekspert z zakresu żywienia i suplementacji. CEO Mauricz Training Center oraz Poradni Dietetycznej BeWell. Swoje ogromne sukcesy w dziedzinie dietetyki kieruje mottem „Power, through, experience – siła w doświadczeniu”.

Drodzy rodzice, z pewnością poświęcacie swoim dzieciom sporo uwagi, wspomagając ich edukację, inwestując czas i pieniądze w ich rozwój, a także sprawdzając dostępną infrastrukturę przy przeprowadzce. Bardzo się to ceni. Nie zmienia to jednak faktu, że polskie dzieci znajdują się w czołówce, jeżeli chodzi o najszybciej tyjące dzieci w Europie. Najczęstszą przyczyną wzrostu masy ciała jest nadmierna liczba kalorii, w tym część pochodząca ze zbędnej ilości cukrów w diecie, nie tylko w formie ciastek i słodyczy. Musicie wiedzieć, że podstawę nawadniania się Waszych dzieci powinna stanowić woda mineralna i źródlana.

Tymczasem notorycznie obserwuje się dzieci popijające wszelkiego rodzaju soki, napoje gazowane, a także wody smakowe, które tak naprawdę są zwykłymi bezbarwnymi napojami słodzonymi cukrem. W ten sposób, do organizmu dziecka, pod niepozorną postacią trafiają zbędne kalorie, a dziecko zaczyna tyć, przez co zaczyna mieć kłopoty ze sprawnością fizyczną, odpornością, a także koncentracją i wynikami w nauce. Sprawę dodatkowo pogarsza fakt, że słodzone napoje są smaczne i stanowią dla dziecka dodatkowy bodziec do wyboru takiej właśnie formy nawadniania. Tutaj pojawia się Wasza rola, drodzy rodzice. Edukacja Waszych pociech jest podstawowym elementem, na podstawie którego możecie kształtować u dziecka zdrowe nawyki żywieniowe, w tym te dotyczące nawadniania się.

Woda stanowi niezbędne środowisko dla wszelkich przemian zachodzących w naszym ciele. To doskonały środek smarujący dla naszych stawów oraz oczu, umożliwia nam zachowanie odpowiedniej temperatury ciała poprzez parowanie wraz z potem wydzielanym podczas aktywności fizycznej. Krew, to również w ponad 90 proc. woda, której zadanie sprowadza się w tym momencie do roznoszenia tlenu oraz składników odżywczych po ludzkim ciele. Skoro już jesteśmy przy temacie układu krwionośnego, to warto sobie uświadomić, że nadmiar kalorii spożywanych lub wypijanych – na przykład w formie napojów, wód smakowych i soków – inicjuje insulinooporność, która nierozpoznana doprowadza po czasie do cukrzycy typu drugiego. Stan ten doprowadza do pogorszenia gospodarki cukrowej i uniemożliwia normalne funkcjonowanie organizmu. Warto powiedzieć, że ponad 40 proc. dzieci w Polsce cierpi z powodu insulinooporności i cukrzycy przed ukończeniem 12 roku życia. Jest to o tyle zatrważające, bo takie zaburzenia jeszcze 20 lat temu występowały głównie u osób po 40 roku życia.

Zatem, zgodnie z powiedzeniem „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”, sprawmy, aby nasze dzieci miały dobry start, w pomyślne, zdrowe i szczupłe życie. Nie sprawiajmy im kłopotów na starcie, chcąc osłodzić im dzieciństwo, niekiedy nawet rekompensując w ten sposób brak czasu i uwagi. Pamiętajmy, że nawet wybierając odpowiednie produkty do jedzenia i picia, trzeba jednocześnie zwrócić uwagę na to, aby dostarczać ich w odpowiedniej ilości. Chociaż odwodnienie jest stanem zdecydowanie mniej popularnym co insulinooporność, to trzeba powiedzieć wprost, że jest to silne zaburzenie funkcjonowania ciała i może odpowiadać za bóle głowy, brak możliwości skupienia uwagi, bóle kostno-stawowe, problemy z kształtowaniem kondycji, uczucie chronicznego zmęczenia oraz rozdrażnienie. Warto więc wyrobić w dzieciach nawyk popijania wody źródlanej lub mineralnej w domu, w szkole, przed lekcjami WF oraz po nich.

Bądźmy przykładem dla naszych dzieci i pijmy wodę, a nie produkty, które nazywają się wodami smakowymi, ale z samą wodą mają naprawdę niewiele wspólnego. Poprzez edukację w materii nawadniania się i eliminowania zbędnej dawki cukru z diety – również w formie płynnej – uczmy dzieci jak prawidłowo korzystać z dobroczynnego wpływu wody na organizm i wspierać jego rozwój.

Next article