Home » Rozwój dziecka » Jak rozmawiać z dziećmi o seksie?
Rozwój dziecka

Jak rozmawiać z dziećmi o seksie?

Magdalena Smaś-Myszczyszyn

Seksuolożka, psychoterapeutka, specjalistka psychoterapii uzależnień, superwizorka, wykładowczyni akademicka. Prowadzi autorski program warsztatów edukacji seksualnej dla dzieci i młodzieży od 3. do 19. r.ż. oraz ich rodziców. Założycielka Warszawskiego Instytutu Seksuologii i Psychoterapii, specjalista z ramienia Fundacji „Projekt Kobiety”

Rozmowy z dziećmi dotyczące tematu seksu bywają dla rodziców trudne, ponieważ nikt nas nie nauczył rozmawiać na ten temat. Seks w wielu rodzinach był/jest tematem tabu. Dlatego wiele pytań dotyczy tego jak rozmawiać z dziećmi na temat seksu.

Często pytania dzieci rozumiemy w nasz dorosły sposób, ale żeby na nie odpowiedzieć, musimy spojrzeć na nie z perspektywy dziecka. Odpowiedzi zawsze muszą być dostosowane do jego etapu rozwoju.

Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc w tych rozmowach

Po pierwsze: nie róbmy tajemnicy z seksualności. Rozmowa o niej powinna być wpleciona w codzienny proces wychowania. Trzymamy się prostych komunikatów, które są neutralne i normalizujące. Pamiętajmy, że dziecko nie chce wiedzieć wszystkiego od razu, np. jeśli dziecko pyta czym jest seks, nie musimy od razu opowiadać o szczegółach technicznych jak go wykonujemy i jakie są jego rodzaje.

Jeśli nie wiemy jak odpowiedzieć bądź pytanie nas zaskoczyło, powiedzmy dziecku, że musimy pomyśleć nad tym pytaniem i odpowiemy np. jutro, ale wówczas faktycznie nazajutrz odpowiedzmy. Nasze milczenie to również odpowiedź ucząca dziecko, że to temat wstydliwy i że odpowiedzi lepiej szukać gdzie indziej niż u nas. Pamiętajmy, że dzieci wstydu uczą się od nas, dorosłych.

Po drugie: uczmy nazywać dzieci wszystkie części ciała prawidłowo, bez wyjątku. Narządy intymne, tj. penis/prącie/członek czy wulwa/wagina to takie same części ciała jak ręka czy noga i mają swoją nazwę. Skoro np. na rękę nie mówimy trzymajka (bo służy do trzymania czegoś), tylko używamy słowa ręka, to nie ma żadnego powodu aby np. na penis mówić siusiak itd. Jeśli używaliśmy innych określeń, powinniśmy wytłumaczyć dziecku, że są to określenia używane tylko u nas w domu, ale prawidłowo te części ciała nazywają się tak i tak. Jeśli dzieci nie będą znały prawidłowych nazw w okresie dorastania, zaczną używać wulgarnych określeń, co znowu będzie ich uczyło braku szacunku do swojego ciała, bo jak można szanować coś, co tak brzydko się nazywa.

Po trzecie: odpowiadamy na pytania dziecka o seks na tyle prosto, by zrozumiało ono, co do niego mówimy, na tyle zgodnie z prawdą, by nie musiało się później oduczać tego, czego nauczyło się dziś i w sposób na tyle pozbawiony emocji, by nie koncentrowało nadmiernej uwagi na uzyskanej informacji; ponad wszystko zaś tak, by poprosiło o dalsze informacje, kiedy będzie ich znów potrzebować (Foster, Mattson 1929).

Po czwarte: tematy, które poruszamy z dziećmi powinny mniej więcej o 2 lata wyprzedzić dane zjawisko rozwojowe, np. jeśli wiemy, że miesiączka czy polucje nocne występują między 11. a 14. rokiem życia, to w wieku 9 lat dziecko powinno wiedzieć czym one są; jeśli wiemy, że wiek kontaktu z pornografią u dzieci w Polsce wynosi 12 lat, to w 10. roku życia zaczynamy o niej rozmawiać. Oczywiście jeśli dziecko zapyta nas o to wcześniej, to adekwatnie do wieku odpowiadamy na te pytania.

Po piąte: ważny jest nasz pozytywny stosunek do seksu i seksualności. Jeśli my skupiamy się na naszych niedoskonałościach czy wyrażamy swoje niezadowolenie z własnego ciała, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasze dzieci to przejmą – dzieci uczą się naszych przekonań.

Po szóste: bardzo ważna jest spójność tego, co mówimy i robimy. Jeśli uczymy dziecko, żeby stawiało granice, że ciało dziecka należy do niego, to np. nie zmuszamy dziecka, żeby dało babci buzi albo przytuliło się do wujka kiedy ono tego nie chce tylko dlatego, że babci czy wujkowi będzie przykro. Babcia i wujek są dorośli, poradzą sobie ze swoją przykrością. Naszym zadaniem jest spójna komunikacja i ochrona granic naszego dziecka.

Na koniec pamiętajmy, aby to nie była jedna poważna rozmowa, tylko wiele rozmów w sprzyjających sytuacjach, np. kiedy dziecko zadaje pytania, kiedy wyjaśniamy dziecku sytuacje społeczne czy zjawiska, kiedy komentujemy rzeczywistość, kiedy zachęcamy do poczytania książeczki itd.

Next article