Home » Rozwój dziecka » Szczęśliwa mama to dobra mama
Rozwój dziecka

Szczęśliwa mama to dobra mama

Zdjęcie pochodzi z kampanii Magdaleny Różczki i Topestetic

Magdalena Różczka

Polska aktorka filmowa i dubbingowa, prywatnie szczęśliwa mama trzech córek

W obecnych czasach niełatwo jest odnaleźć się w roli rodzica. Pęd życia, nadmiar pracy, chroniczny stres, przebodźcowanie… To wszystko sprawia, że nie potrafimy skupić się na byciu po prostu tu i teraz. Jak zatem możemy się tego nauczyć? Czy zawsze musimy być wielozadaniowi? W jaki sposób możemy nauczyć się nie tylko odpoczywać, ale też spędzać czas z dziećmi?

Wiele kobiet, zachodząc w ciążę, a później rodząc dzieci, oddaje się tej roli absolutnie, zapominając o tym, że one również potrzebują, aby ktoś o nie zadbał. Jak więc, będąc mamą, zadbać o siebie, nie mając przy tym wyrzutów sumienia? Jak wygląda to u pani?

Staram się nie udzielać rad, ale jedyną, jaką chciałabym przekazać, to aby żyć w zgodzie ze sobą, wsłuchać się w siebie. Każdy tak naprawdę podświadomie wie, czego potrzebuje w danym momencie swojego życia czy też na określonym etapie macierzyństwa.

A gdy czujemy, że obrałyśmy nie ten kierunek, który chciałyśmy, czego symptomami może być np. ból w kręgosłupie, zmęczenie, chwilowy brak radości z bycia mamą, warto zastanowić się nad swoim postępowaniem i próbować je zmienić.

Jestem mamą od 15 lat. Gdy miałam jedną córkę, nie potrafiłam odpoczywać. Będąc świeżo po szkole, chciałam jak najwięcej pracować, a później każdą wolną chwilę spędzać z moim dzieckiem. Czymś niewyobrażalnym było dla mnie np. skorzystanie z godzinnego masażu. Od razu dostawałam skurczy i natrętnych myśli, że nie powinnam tam być. Teraz, po 15 latach, jestem dumną mamą trzech córek i nadrzędne stało się dla mnie powiedzenie „szczęśliwa mama to dobra mama”. Nauczyłam się relaksować bez wyrzutów sumienia.

Wspiera pani wiele inicjatyw na rzecz kobiet, np. dotyczących tego, jak znaleźć dla siebie czas, będąc np. aktywną zawodowo mamą?

Wzięłam udział w kampanii Topestetic „Znajdź dla siebie czas, to bardzo ważne”. Od tamtego czasu szczególnie wzięłam sobie do serca te słowa. Uważam, że gdy angażuję się w projekt, który według mnie jest bardzo ważny, sama powinnam stosować się do wartości w nim promowanych. I tak jest na co dzień. Przykładowo: wczoraj miałam słabszy dzień, od rana wiele rzeczy mi nie wychodziło. Obowiązki się piętrzyły, a ja nie mogłam się do nich zabrać. Jednak w pewnej chwili zatrzymałam się i dałam sobie chwilę na podziwianie prozaicznego zjawiska, jakim była chmura na niebie. Przyniosło mi to niesamowity relaks i ukojenie. Dzięki temu, że dałam sobie przyzwolenie na gorsze samopoczucie, zatrzymanie się i zrelaksowanie, spędziłam cudowny wieczór z moimi dziećmi. Zasnęłyśmy wcześnie, by na następny dzień wstać z energią i zaangażowaniem. Z chęcią nadrobiłam wszystko, co miałam wcześniej przeczytać i wykonać. Dlatego według mnie tak ważne jest odpuszczenie sobie czegoś, co w danej chwili po prostu nam nie sprzyja. Wtedy po pewnym czasie możemy do tego wrócić i zrobić więcej, niż zamierzałyśmy.

Jak zatem godzi pani rolę kobiety pracującej, niezależnej z rolą kochającej i wspierającej mamy?

Według mnie ilość czasu spędzanego z dziećmi nie jest tak ważna jak jego jakość. Przez te wszystkie lata nauczyłam się robić poszczególne rzeczy na 100 procent. Co to oznacza w praktyce? Otóż gdy wracamy do domu, wyłączamy dźwięki w telefonach i naprawdę bawimy się z dziećmi. Gotujemy, żartujemy, wygłupiamy się. Myślę, że nieporównywalnym dobrem dla dzieci jest bycie z nimi w pełni, a nie odrywanie się co chwilę do innych czynności. Dotyczy to wielu kwestii w moim życiu. Gdy cokolwiek robię, wykonuję to w 100 procentach. Jeśli mam tylko godzinę na wypoczynek, to naprawdę odpoczywam. Jeśli pracuję – to też na 100 procent, bez tęsknoty za dziećmi, skupiam się wtedy tylko na pracy. Kiedy jestem z dziećmi, nie zajmuję się niczym innym. A gdy odpoczywam – kładę sobie maseczkę na twarz i robię tylko to.

A jak to wygląda u was podczas wakacji? Jakie macie plany, w jaki sposób je spędzacie? Czy przygotowujecie się do nich w jakiś szczególny sposób?

Podczas rodzinnych wakacji najczęściej stawiamy na spontaniczne działania. Głównie uprawiamy lenistwo i cieszenie się z bycia razem. Rzadko zdarza nam się zwiedzać, a jeśli już, to niewiele. Zawsze staramy się wyjechać na dłuższy urlop w okresie zimowym, ponieważ po długiej jesieni i świętach brak słońca najbardziej nam doskwiera. Mamy też w tym czasie mniej pracy. Latem zwykle wybieramy polskie morze, wieś, ale też nasz dom. Wakacje to również czas, w którym wiele dzieje się w Warszawie. W tym roku nagrywam nowy serial i nie ukrywam, że bardzo się z tego powodu cieszę. Mój zawód jest moją pasją. Dlatego grafik na lato mamy zaplanowany w kratkę – dwa dni pracy, później tydzień wolnego. Myślę, że będziemy ten czas spędzać razem w okolicach Warszawy. Może uda nam się pojechać nad polskie morze.

Next article